środa, 25 marca 2015

Pas do pończoch Admirał

Witajcie!

   Od dawna chodziła mi po głowie ocena słynnego "Admirała". Zbieg różnorakich okoliczności sprawił, że musiałam to odwlec do tego momentu. Niewątpliwie jest to plus, ponieważ recenzja nie będzie polegać tylko na opisie produktu, ale też na tym jak się go nosi i jak to jest z tymi odpinającymi się żabkami.
   Zapraszam!

   Zacznijmy od początku. Mam zamiar przedstawić w tym poście pas do pończoch z sześcioma metalowymi żabkami ze sklepu Admirał. Możemy się w niego zaopatrzyć poprzez Allegro.
Link do sklepu: Admirał.

Zdjęcie sklepowe:
Źródło: oferta na Allegro.

   Do wyboru mamy następujące rozmiary: XS, S, M, L, XL, XXL, XXXL, XXXXL. Zatem każda dama znajdzie coś dla siebie. O ile mi wiadomo jest również możliwość uszycia pasa pod własne wymiary. Wraz z rozmiarami zmienia się cena. Myślę, że bielizna jest udoskonalana stąd zmiany w kosztach na przestrzeni lat. Przeglądając różne strony Internetowe natrafiłam na informację, iż w 2009 roku to cudo kosztowało 33zł! (Źródło: Fizia Pończoszanka.)

   Pas bardzo przypadł mi do gustu ze względu na prostotę. Kupiłam go tak naprawdę z okazji studniówki. Zatem mam go od trzech miesięcy. Wybrałam XS-kę, która pasuje idealnie. Zapłaciłam 68zł, z przesyłką 83zł.



Na żywo prezentuje się tak:




Wykonanie i wygoda:
   Pas jest dobrze skrojony, nic się nie pruje, nie zauważyłam defektów. Przy żabkach odstają nitki. Dzieje się to w miejscu gdzie podwiązki są zszyte, ale absolutnie nie wpływa to na użytkowanie. Każdy element jest dopracowany. Materiał jest bardzo przyjemny. Brak szwów sprawia, że pas idealnie przylega do ciała i nie powoduje odparzeń. Bardzo wygodny, nie krępuje ruchów, nie uciska.Wzorowo trzyma pończochy.
   Żabki są metalowe, duże. I tutaj chcę zaznaczyć, że nie zdarzyło mi się aby się one odpięły. Przez całą studniówkę, jak i podczas innych okazji, nie miałam na co narzekać. Ale nawet jeśli coś się stanie to dziewczyny polecają ścisnąć je kombinerkami i problem zniknie.
   W związku z pytaniem, które padło na Facebook'owej grupie: mój pas ma równo 40cm w pasie, czyli dokładnie tyle, ile powinno być według tabeli z aukcji Allegro. Noszę go od trzech miesięcy i nie uległ rozciągnięciu. Zauważyłam jednak, iż podkreśla mi talię.

Szczegóły:



Haftki się nie wyginają, są równe.








 Ocena:
   Według mnie Admirał to bardzo dobry pas. Pasuje do niemal wszystkiego, jest uniwersalny.  Bez zastanowienia mogę go polecić. Cena nie jest wygórowana, a jakość znakomita. Czytałam, że się rozciągają, ale nie zauważyłam tego zjawiska. Postaram się zedytować ten wpis kiedy minie jeszcze więcej czasu. 
  
Admirał vs Mata Hari:
   Na Pończoszankach często nowicjuszki zastanawiają się nad Admirałem lub pasem z oferty Greta Store. Sama planuję kupić model Mata Hari. Pozytywne opinie o ich bieliźnie przekonują mnie do zakupu. Kiedy to nastąpi zrobię zestawienie obu produktów. W tym poście jednak chciałam zaznaczyć to, że Admirał również jest wart uwagi.
   Więc jak to jest? Z jednej strony decyzja zależy od tego, który podoba nam się bardziej. Różnica jest na przykład w żabkach. Admirał ma je duże i toporne. Mata Hari/Czarna Mamba są bardziej delikatne, posiadają też kokardki. Nie ma ogromnej różnicy w cenie, dlatego myślę, że to przede wszystkim zależy od naszych upodobań, gustu. 

--- EDIT: ---

A jednak!
   Wybierając się na zakończenie roku postanowiłam ubrać szare pończochy, które wyłapałam w lumpeksie. W autobusie zorientowałam się, że żabki się odpinają. Problem pojawił się w dwóch, ale wolałam ścisnąć wszystkie dla pewności. Dopiero przy FF-ach zauważyłam luz. Przy innych nie było problemu (na przykład na studniówce wszystko trzymało się idealnie). Przysporzyło mi to trochę stresu, ale w szkole poratował mnie Pan konserwator użyczając swoich kombinerek! Teraz na pewno nic się nie będzie odpinać.

------------------------------------------------------

Teraz trochę ode mnie:
Korzystając z okazji chciałabym znów podziękować Mateuszowi i Oliwii ze Zmierzloki Tattoo.
W sobotę znów byłam w studiu i ozdobiłam swoje ciało w taki sposób:
Zdjęcie z mojego Instagrama, stąd jakość:

Wilk już był. Dodałam do niego geometryczne wzory. Całość wykonana przez Mateusza (jego Instagram).
 
---------

   W kolejnym wpisie chcę podjąć temat matowego underbustu i tego, dlaczego według mnie jest on najlepszy na początek przygody z gorsetami.


 ---------

   Chciałabym też co nieco opowiedzieć o studniówce. Obszerniej opiszę to wydarzenie (ogólnie) w niedalekiej przyszłości. Impreza sama w sobie nie trafia w mój gust, ale zdecydowanie jest to coś, czego się nie zapomina. 
Studniówkowa biżuteria od Musssli handmade

 ---------

Dawno temu pisałam o tym, że zmagam się z prawem jazdy. Dziś już jestem kierowcą!

------------------------------------------------------

11 kwietnia we Wrocławiu odbywa się Fallen Angels Party, na którym planuję być. Jeśli też się wybierasz - daj znać! 

 ---------

Mam nadzieję, że komuś pomogłam. :)
Stay evil!

15 komentarzy:

  1. całkiem ładny pas, ale rzeczywiscie przy zabkach wyglada troche jakby przy czestym uzywaniu mial sie porozciagac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, tak jak pisałam. Pożyjemy, zobaczymy. Postaram się zedytować wpis za jakiś czas.
      Dziękuję za komentarz! :)

      Usuń
    2. Tego typu gumkii jakie sa wszyte rozciagaja sie od ciepelka i krusza na zimnie ;_; nie umiem sobie z takimi radzic

      Usuń
    3. Naprawdę? :o Brzmi strasznie!

      Usuń
  2. sliczny wilk! ile kosztuje taka przyjemnosc u zmierzlokow? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcę tutaj podawać konkretnej ceny, ponieważ to wszystko zależy od projektu, wielkości itd. To pytanie najlepiej skierować do studia. A z tego co mi wiadomo to w kwietniu otwierają zapisy na lipiec. ;)

      Usuń
  3. Magda, Ty jesteś ładna. Na chuj Ci te cmentarne ubrania? Może załóż kiedyś damski top, ciemne rurki, czerwone vansy, zepnij włosy w kok, nałóż podkład, burgundową szminkę i korektor. Ja bym się do Ciebie uśmiechał // csp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę zachować chociaż odrobinę kultury pisząc komentarze na moim blogu. I nie być takim gburem!
      W mojej szafie mam masę "damskich topów i rurek". O makijażu się nie będę wypowiadać, bo najwidoczniej nie masz wystarczającej wiedzy na ten temat (przechodzę na "Ty" idąc Twoim śladem). A odpowiadając na komentarz: nie mam zamiaru rezygnować z siebie, swojego stylu bycia, swojej osobowości. A na pewno nie po to żebyś się do mnie uśmiechnął. :)) Dziennie na ulicach mijam tysiące dziewczyn, które ubierają się w sposób, który opisujesz. Do nich możesz się uśmiechać.
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  4. czekamy na FAPa!
    Swoją drogą jestem ciekawa jak pas się będzie sprawował, czy te nieszczęsne żabki się będą tak odpinały jak to wszędzie straszą :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle czasu się już nie odpinają, więc może źle nie będzie. Tak czy owak chcę się też zaopatrzyć w Matę Hari. <3

      Usuń
  5. Pomocny post, sama też zastanawiałam się nad tym pasem. Bardzo ładne zdjęcia, zdradzisz jakim aparatem i obiektywem były robione?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! To dla mnie wielki komplement.
      Zdjęcia robię Nikonem D80. Te, na których widać cały pas fotografowałam obiektywem KIT-owym (Nikkor 18-55mm). Szczegóły uchwyciłam analogowym obiektywem z Zenita (Helios 44m). Uwielbiam stare obiektywy. :)

      Usuń
  6. Cudowny tatuaż! Pas jest... interesujący. No, sama nie wiem: podobają mi się pasy na stylizowanych zdjęciach (w klimatach dawnych lat albo z bardzo pokręconymi stylizacjami), ale ogólnie rzecz biorąc - jakoś do mnie w tej formie nie trafiają. Może to kwestia tego, że pas zyskuje na uroku dopiero na sylwetce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Myślałam o dodaniu zdjęcia na sylwetce, ale brak mi osoby, która mogłaby mi takie zdjęcie zrobić. Mam takie "domowe", ale mało co na nich widać. Może kiedyś uda mi się je zrobić i zedytuję wpis. Dam wtedy znać. :)
      Dziękuję za komentarz! :)

      Usuń